Gdyby ktoś z Was myślał, że Ziemia Święta wyczerpała już swój limit cudów, to śpieszymy poinformować, że cuda cudeńka, a właściwie cud najprawdziwszy, i to w dodatku w jednym z przenajświętszych miejsc na świecie, czyli Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, odbywa się już od prawie 1500 lat!

Co roku, w samym centrum prawosławnych obchodów wielkanocnych, odprawiana jest jedna z najstarszych i najbardziej tajemniczych ceremonii chrześcijańskich.

Co to za ceremonia, co to za cud? Ano Cud Świętego Ognia! W tym roku Cudu Świętego Ognia, możemy wypatrywać w sobotę 1 maja, przed rozpoczynającą się 2 maja, prawosławną Wielkanocą.

Cud nad cudami

Aby Cud Ognia miał należną oprawę i stosowną dramaturgię, w prawosławny Wielki Piątek w Bazylice Grobu Pańskiego gaszone są wszystkie światła. Świątynia rozświetli się ponownie dopiero w Wielką Sobotę.

I to jak rozświetli!

Od ognia, który w cudowny sposób pojawi się w edykule Grobu Pańskiego. Tak, tak, nie inaczej, nie ma ściemy! Wiernym, święty ogień, przekaże prawosławny patriarcha Jerozolimy, który jako jedyny jest świadkiem tego cudu nad cudami!

Tajemnicze światło…

Ale zanim to nastąpi, Patriarcha schodzi do Grobu Jezusa, Uwaga! bez zapałek, zapalniczek, czy innych gadżetów od których ogień takowy by można wywołać. Przed wejściem, a jakże, jest dokładnie przeszukiwany. Cud nad cudami – dzieje się w środku… niestety za zamkniętymi drzwiami. Niestety, albo i stety dla niektórych – wszak magia niedopowiedzianego najbardziej działa na wyobraźnię!

Nagle z kamienia, na którym złożone było ciało Jezusa, wyłania się tajemnicze światło, a lampa znajdująca się w Grobie Pańskim, zapala się w nadprzyrodzony sposób za sprawą… zstępującego z nieba ognia.

1500 lat cudu świętego ognia!

I to już Uwaga! od ponad 1500 lat! Takie rzeczy Panie to tylko w Jerozolimie! Tysiące naocznych świadków, potwierdza, że zejściu Ognia często towarzyszą tajemnicze, głośne grzmoty, błyski, błyskawice oraz samoistne odpalenie lamp i świec znajdujących się w różnych miejscach Bazyliki.

Ale to nie koniec cudów! W mistyczny i niewyjaśniony dotychczas sposób, przez pierwszych kilka minut od momentu zejścia ognia, płomień świec odpalonych od lampy nie parzy. Nic a nic!

Ogień nie ludzką ręką wskrzeszony?

Jak powstaje święty ogień, który każdego roku w Wielką Sobotę około godziny 14.00 patriarcha grecki przekazuje wiernym podczas starodawnej ceremonii?

Bez zapałek, bez zapalniczki, bez palących się świec, bez niczego, tylko „ze światłości niebiańskiej” i w ułamku sekundy zamienia bazylikę Grobu Pańskiego w morze płomieni?

W swoje książce Paul Badde, niemiecki dziennikarz i pisarz, który uczestniczył w ceremonii i to, co zobaczył na własne oczy, opisał w książce „Twarzą w Twarz”, tak relacjonuje atmosferę Cudu nad Cudami:

… Rok w rok jest to serce prawosławnych, wielkanocnych obchodów w Jerozolimie, co sprawia, że miasto pełne jest pielgrzymów, szczególnie z Grecji, z wysp i z Rosji, starszych pań w czerni i ich nieogolonych mężów, którzy często niestrudzenie czekali całe dnie przed bazyliką Grobu Świętego na małych składanych krzesełkach.

„Czy naprawdę wasz patriarcha zapala świecę paschalną cudownym sposobem?” –zapytał mnicha. Jego oczy świeciły się tak żarliwie, że nawet ja mógłbym zapalić od nich świecę czy papierosa.

„Jak może pan w to wątpić?”, syknął, kręcąc głową. „Ten ogień spada w stu procentach z nieba. To jest absolutnie nadprzyrodzony proces. Ten ogień nie jest wskrzeszony ludzką ręką!

Ceremonia nie wskrzeszona ludzką ręką przebiega według ściśle określonego porządku:

Ogniowa komisja

Rankiem w prawosławną Wielką Sobotę, wszystkie lampy i świece wewnątrz Bazyliki Grobu Pańskiego zostają zgaszone. A do Grobu wchodzi specjalna komisja złożona z przedstawicieli władz miejskich, policji oraz duchownych różnych wyznań chrześcijańskich: będą to braciszkowie, zgodni tego dnia nad wyraz, reprezentanci wyznania prawosławnego, ormian, koptów i franciszkanów.

Po uprzednim, dokładnym upewnieniu się, że we wnętrzu nie ma żadnych źródeł ognia, Grób Pański zostaje zapieczętowany woskiem na pamiątkę pieczęci pozostawionej przed wiekami przez rzymską straż.

Trzy okrążenia Grobu Pańskiego

W południe Patriarcha wchodzi do Bazyliki w towarzystwie tureckich straży i rozpoczyna się tradycyjna litania, w trakcie której procesja trzy razy okrąża Grób Pański.

Po litanii z Grobu zdejmowana jest pieczęć i pomocnik wnosi do wnętrza zgaszoną „wiecznie płonącą” lampę, która ma zostać zapalona Świętym Ogniem,  coby Bóg pewnie czasu nie tracił na szukanie!

33 sztuki świętych świec

Następnie duchowny zdejmuje wierzchnie szaty liturgiczne i zostaje skrupulatnie przeszukany pod okiem wspomnianej już rzeczonej komisji. Po upewnieniu się, że nie posiada on żadnych źródeł ognia, wchodzi do wnętrza Grobu trzymając cztery pęki nie zapalonych świec.

Każdy z nich liczy 33 sztuki, jako symbol 33 lat ziemskiego życia Jezusa Chrystusa. Za Patriarchą podąża przedstawiciel Kościoła Ormiańskiego, który jako jedyny ma prawo znajdować się w przedsionku, z którego obserwuje patriarchę – coby zapewne dać świadectwo, że o żadnych cudownych machlojkach nie może być mowy! Patriarcha klęczy samotnie przy kamieniu, na którym położono ciało Jezusa. Modli się żarliwie prosząc Jezusa Chrystusa o błogosławieństwo dla wiernych.

Zstąpienie świętego ognia!

Nagle, w sposób nadprzyrodzony, na Grób Pański zstępuje Święty Ogień! W cudowny sposób rozprzestrzenia się wewnątrz Bazyliki, jednocześnie zapalając lampę we wnętrzu Grobu. Często jak już wspominaliśmy, zejściu Ognia towarzyszą grzmoty, błyski, uch… brzmi całkiem jak scena z filmu!

Patriarcha odpala swoje świece od lampy i przekazuje Ogień pozostałym osobom znajdującym się w Bazylice, zaczynając od przedstawiciela Kościoła Ormiańskiego.

Następnie wierni przenoszą płomień do swoich domów i wspólnot religijnych.

Samolotem w świat!

Współcześnie Święty Ogień jest transportowany samolotami do wielu krajów. W tym, od kilku lat do Polski. Dzięki temu Święty Ogień jest obecny również na nabożeństwach paschalnych, które rozpoczynają się o północy w cerkwiach w całej Polsce.

Wesołych Świąt dla wszystkich świętujących!